Żyjemy w czasach, gdy „tanio i dobrze” znamy w zasadzie tylko z opowiadań rodziców, albo jak w moim przypadku (rocznik 1966) z własnych, zamierzchłych czasów. Komuny. Dzisiaj większość „fachowców” chce szybko i łatwo zarobić, często niestety więcej psując, niż naprawiając. Z Grzegorzem jest inaczej. Nie pytasz ile to będzie kosztowało, bo od początku czujesz, że ile nie powie, to i tak będzie dobrze. Oddałem przełajowe Micado w stanie niezłym, ale po kilku moich niefachowych próbach regulacji a to hamulców, a to przerzutek, z wysłużoną owijką, i niespójnym osprzętem Shimano 105 i Campy. W terminie odbioru roweru dostałem najfajniejszego (w temacie rowerowym) maila w życiu Wszystko co robił Grzegorz zostało detalicznie opisane i udokumentowane na zdjęciach. Rewelacja! A rachunek na koniec okazał się bardzo, bardzo rozsądny. Wczoraj oddałem drugi rower do przeglądu bez zastanowienia. Mam w końcu swojego mechanika, teraz ja spokojnie mogę trenować. Polecam!!!
Tomasz