Przed Wami przepis na serwis Rock Shox Recon, który jest jak Judy z lat minionych. To doskonały amortyzator w rozsądnych pieniądzach. Szczególnie w wersji „gold” z anodowanymi, aluminiowymi goleniami bywa wyborem wielu z Was. Właśnie takim widelcem miałem przyjemność zająć się ostatnio. Do wykonania był pełny serwis wraz z wymianą uszczelek kurzowych, które oceniłem jako zużyte.
Jak zawsze zacząłem od spuszczenia powietrza i rozłączenia goleni górnych oraz dolnych. To wtedy doskonale widać w jakich warunkach jeździł rower i czy był otoczony właściwą opieką. Anoda okazała się być w doskonałym stanie, ale gąbki zastałem suche jak pieprz. Fabrycznie brakowało oleju, co niestety od wielu lat już nie dziwi. Wyczyściłem je zatem, a następnie obficie nasączyłem Redrumem. Również ślizgi pokryłem cienką warstwą tego specyfiku.
Po osuszeniu wnętrza goleni z pozostałości starego oleju osadziłem nowe uszczelki, które nasmarowałem preparatem PM-600 Military Grease. Przyszła pora na komorę powietrzną. Rozebrałem ją, a następnie wymieniłem wszystkie o-ringi i nasmarowałem. Pod górny korek wlałem jeszcze kilka ml Redrumu i mogłem zabrać się za prawą goleń.
Po wylaniu starego oleju okazało się, że był mętny. Wymieniłem uszczelki z obu tłumików, a także ślizg z dolnego. Wlałem nowy olej i przed zakręceniem górnego korka sprawdziłem jeszcze poprawność działania blokady. Na sam koniec pozostało mi jeszcze zalanie amortyzatora od dołu świeżym olejem i skręcenie goleni.
Jak widać po zakupie warto rozebrać nawet nowy widelec i poprawić to, czego nie zrobiono w fabryce. Sprzęt odpłaci się wówczas długą i bezproblemową pracą, której poprawę jakości zauważycie od razu. Zapraszam Was serdecznie!
Widzę, że w serwisie doszedł kolejny gadżecik, (musze to mieć) „mini wycieraczka” parktool-a 🙂