Jednym z ostatnio zbudowanych przez nas rowerów jest Rychtarski. Stalowy frameset na bazie rur Columbus powstał w rodzimej manufakturze wedle ścisłych wytycznych jego Właściciela. Za granicą mówi się na to „tailor made”, u nas: „szyty na miarę”. Nowoczesność miesza się tu z klasyką – z jednej strony materiał ramy, mocowanie do hamulców szczękowych, z drugiej zmienny kształt rurek tylnego widelca czy taperowana główka ramy. Dlaczego stal? Mawia się, że tytanowe i stalowe rowery mają duszę, a trudno mieć przecież bezdusznego przyjaciela 😉
Sprzęt powstał w oparciu o osprzęt Shimano – przykręciliśmy tu pełną Ultegrę okraszoną carbonowymi kołami z topowej grupy Dura-Ace przeznaczonymi do szytek. Odpowiednio serwisowane piasty z klasycznymi konusami (które – razem z Campagnolo – jak żadne inne pasują tu charakterem) pozwolą na długie lata użytkowania, a jakość wykonania obręczy jest na wysokim poziomie. Godną uwagi ciekawostką jest ultralekkie, w pełni węglowe siodło pochodzące od słoweńskiej manufaktury Berk. Właściciel – Jure – ponad dekadę temu zbudował swój pierwszy carbonowy rower, a my przyglądamy się rozwojowi jego firmy od samego początku. Dziś jest to rozpoznawalny producent, którego siodła są coraz częściej widywane nie tylko w amatorskim peletonie.
Osobny akapit należy się sterom – Rychtarski otrzymał od nas wysokiej jakości, dobrze uszczelnione Cane Creeki z serii 110. Bieżnia dolnego łożyska jest wyposażona w gumową uszczelkę i należy osadzać ją za pomocą specjalnego adaptera amerykańskiej (z japońskimi konotacjami) marki. Bez tego uszczelka może zostać zniszczona, co często widujemy w wielu rowerach, które zostały potraktowane przez osoby bez należytych narzędzi i/lub wiedzy.
Rower został wyposażony w węglowe wsporniki i kierownicę marki Bontrager, a gotowy do jazdy waży 7 640 gramów. Jak na stalówkę, to świetny wynik 🙂
Ile waży sama rama z widelcem?