Dzisiejszy wpis zaczniemy od truizmu – Reverb to obecnie jedna z najbardziej popularnych sztyc regulowanych. Jak każdy sprzęt ma swoje zalety i wady, a regularny serwis pozwala ograniczyć część tych drugich. I choć występuje pod swą handlową nazwą od wielu sezonów i wydawać by się mogło, że to wciąż ten sam model, to jednak producent na przełomie lat wprowadził wiele mniejszych lub większych zmian. Jak powinien wyglądać profesjonalnie przeprowadzony przegląd sztycy Rock Shox Reverb? Zapraszamy do przeczytania artykułu.
Procedurę opiszemy na przykładzie modelu A2 w wersji stealth z wewnętrznie prowadzonym kablem. Po jego odłączeniu i zdemontowaniu siodła odkręcamy nakrętkę zaworu powietrza i spuszczamy ciśnienie. Następnie za pomocą odpowiednich kleszczy zdejmujemy pierścień Segera i odkręcamy pierścień wraz z uszczelką kurzową. To jeden z pierwszych ważnych elementów – wiele serwisów używa do tego zwykłego, płaskiego klucza. Fabrycznie połączenie gwintowane jest skręcone na dużej ilości kleju Loctite, przez co użycie nieodpowiedniego narzędzia (i siły!) skutkuje nagnieceniem aluminiowej części. W Serwisie Bajka korzystamy z najlepszego możliwego rozwiązania – klucza Abbey Bike Tools rekomendowanego do tego celu przez markę Rock Shox. Abbey to manufaktura skupiająca się na wytwarzaniu butikowych, a jednocześnie uważanych za jedne z najlepszych na świecie narzędzia. Jako oddani użytkownicy zielonej linii produktów potwierdzamy te słowa.
Dostajemy się do wnętrza Reverba i demontujemy piny oraz ślizg oraz usuwamy zabrudzenia i przepracowany smar. Drugim równie ważnym krokiem jest odkręcenie korka broniącego dostępu do komory z olejem. Jest to element, który najczęściej oglądamy uszkodzony po niewprawnej próbie odkręcenia i braku właściwych narzędzi. Ze względu na niskie oparcie na klucz i cienkie ścianki, w sukurs znów przychodzi Abbey Bike Tools. Wylewamy zużyty olej i demontujemy dwa elementy komory. Pierwszy wyjmuje się delikatnie za pomocą klucza imbusowego 1.5 mm, drugi przy użyciu plastikowych opasek zaciskowych. Delikatnie demontujemy uszczelki i zakładamy nowe. Za pomocą właściwego narzędzia ustalamy wysokość korka IFP i wlewamy nowy olej. W tym miejscu należy wtrącić krótką dygresję n/t właściwej chemii.
Rock Shox co jakiś czas zmienia zalecenia dotyczące olejów i smarów – zawsze jesteśmy na bieżąco aby korzystać z aktualnych, najlepszych rozwiązań. Od niedawna producent instruuje, iż nowym olejem jest Maxima Serene, posiadającym zupełnie inne właściwości niż dotychczas rekomendowany specyfik. To samo tyczy się smaru, aktualnie firma z Kolorado w swych manualach serwisowych zaleca zielony Dynamic Seal z dodatkiem PTFE, który pierwotnie powstał specjalnie do amortyzatorów tylnych. Oddając sprzęt w nasze ręce możecie być pewni, że zawsze użyjemy najnowszych specyfików aby wyciągnąć ze sprzętu tyle, ile tylko się da.
Wracając do naszego przeglądu Reverba – istotną kwestią jest skręcanie połączeń gwintowanych z odpowiednią siłą wyrażoną w Niutonach. Aby mieć pewność naszych działań korzystamy z elektronicznych kluczy dynamometrycznych, które są znacznie dokładniejsze niż „analogowe” odpowiedniki. Kolejnym ważnym i niezbędnym krokiem do zapewnienia poprawnego działania sztycy jest użycie specjalnego przyrządu Rock Shox pozwalającego na usunięcie nadmiaru oleju. Strzykawka wraz z rurką o wyskalowanej podziałce pozwala na precyzyjny pomiar odpowiedniej wartości, czego nie da opcja „na oko”. Jeśli serwisowany wspornik posiada luz, możemy go usunąć stosując właściwe piny oraz nowy ślizg. Po wszystkim smarujemy właściwe elementy zielonym Dynamic Seal i nasączamy gąbkę nawilżającą olejem. Zakładamy pierścień Segera i pompujemy Reverba do właściwego ciśnienia (250 PSI). Na koniec pozostaje jeszcze przelanie i odpowietrzenie układu manetki. To wszystko, a my zapraszamy Was serdecznie do kontaktu – każdym sprzętem zajmiemy się z należytym mu pietyzmem.
Skomentuj