Nasze
Realizacje

Piasta Shimano na łożyskach „maszynowych”?

Piasta Shimano na łożyskach „maszynowych”? 1024 512 SerwisBAJKA.pl

Ostatnio brakuje mi czasu na częste dodawanie wpisów, ale i sezon w pełni, więc mój serwis pracuje pełną parą. Niedawno przyjechał do mnie Marek ze starym Trekiem Madone z klasyczną geometrią ramy. Rower zbudowano w oparciu o sprawdzone komponenty Shimano z epoki. Najwięcej tu dawnego, polerowanego Dura Ace, choć korba jest współczesna.

Właściciel skarżył się na luz w tylnej piaście i chciał wykonać jej konserwację. Pacjentem było systemowe koło Ultegra. Wespół z wyższym modelem Dura Ace to bardzo ciekawe komponenty, gdyż tylne piasty były swego rodzaju hybrydą, o czym za chwilę. Najpierw przyszedł czas na rozkręcenie konusów i wyjęcie osi.

serwis_piasty_shimano_ultegra

To jedna z pierwszych piast, w których można dokonać tego przy użycia klucza imbusowego 5 mm. Zwróćcie uwagę na oś o zwiększonej średnicy. Dlaczego bębenek wyszedł razem z nią? Otóż w swoich pierwszych 10-tkowych modelach, Shimano przeprojektowało system zapadek i fabrycznie osadziło go na dwóch… łożyskach „maszynowych”. Identyczny system znalazł się w Dura Ace z tego samego rocznika. Jak widać poniżej, mechanizm złapał znaczną ilość brudu.

piasta_shimano_ultegra

Z drugiej strony sytuacja była podobna:

konserwacja_piasty_shimano_ultegra

Wyczyściłem i odtłuściłem bieżnie oraz korpus Ultegry:

Następnie przyszedł czas na bębenek. Doskonale widać łożyska, do których tak niechętnie podchodzi japoński gigant:

bebenek_piasty_shimano_ultegra

Po wszystkim wyczyściłem oś, a także system zapadkowy:

bebenek_piasty_shimano_ultegra

Zająłem się również konusami i kulkami, które mimo jazdy z dużym luzem były w idealnym stanie!

kulki_konusy_piasty_shimano_ultegra

Na koniec pozostało mi tylko skontrować piastę. Ta wersja Ultegry wymaga do tego celu niestandardowego i rzadko spotykanego w serwisach płaskiego klucza 20 mm.

kontrowanie_luzu_piasta_shimano

To wszystko, staruszek zyskał nowe życie, a Marek już kręci kolejne kilometry. Dziękuję i zapraszam 🙂

trek_madone_carbon

Konkurs rozwiązany!

Konkurs rozwiązany! 1024 512 SerwisBAJKA.pl

Przyszedł czas na wyniki konkursu, który ogłosiłem w ubiegłym tygodniu. W rowerze Maćka wymieniałem stalowe śruby na tytanowe i aluminiowe odpowiedniki. Punktem wyjściowym była masa 159,4 g.

stalowe_sruby_w_rowerze

Ile udało się zaoszczędzić? Dokładnie 75,7 gramów!

tytanowe_srubki_pro_bolt

Najbliżej poprawnej odpowiedzi był Kamil Karwat, który na facebookowym profilu pomylił się jedynie o 0,7 grama! To się nazywa wyczucie odchudzania 🙂 Ze zwycięzcą skontaktuję się osobiście.

Tytanowe śrubki

Tytanowe śrubki 1024 513 SerwisBAJKA.pl

Tytanowe śrubki – ostatnia rzecz w odchudzaniu roweru gdy całość mamy idealnie skomponowaną pod swoje potrzeby. Właśnie tak było w przypadku Maćka, któremu złożyłem rower idealny. Tu nie było miejsca na kompromisy. Ten sprzęt jeździ na najbardziej znane zagraniczne etapówki (Trans Alp, Cape Epic), więc musiał być sprawdzony. O jego historii przeczytacie u mnie już wkrótce.

santa_cruz_highball_c_29

Enve, Chris King, XTR, Fox, korba z pomiarem mocy. Ostatnią fazą odchudzenia roweru były właśnie wspomniane śruby. Wykręciłem wszystkie możliwe stalowe śrubki i wrzuciłem na wagę. W odróżnieniu od innych serwisów przez wszystkie możliwe rozumiem absolutnie wszystko łącznie z mikroskopijnymi M3 od obudowy manetki. Każda śruba nie będąca z metalu lekkiego poszła do wymiany.

stalowe_sruby_w_rowerze

Korzystam tylko z najlepszych dostępnych rozwiązań, dlatego zamienniki od brytyjskiego Pro-Bolt’a po chwili już czekały na przykręcenie do roweru.

tytanowe_aluminiowe_sruby_pro_bolt

Wrzuciłem całość na wagę. No właśnie, ile można zaoszczędzić w wycyzelowanym projekcie, jak myślicie? Przyszedł mi do głowy pomysł na małą zabawę. Piszcie w komentarzach ile gramów zrzuciłem, a osoba najbliższa prawdy otrzyma ode mnie drobny gadżet: smycz tuningowej marki Pro-Bolt. A może dorzucę jakieś fajne naklejki? Koszt przesyłki w Polsce pokrywam ja. Odbiór nagrody jest również możliwy osobiście w Warszawie 🙂 Tu na wadze leży blisko 900 złotych:

tytanowe_sruby_pro_bolt

Czekam na Wasze komentarze, zabawa jest prowadzona równolegle na moim facebookowym profilu. Na odpowiedzi czekam do końca tygodnia, każda osoba może „strzelić” tylko raz.

smycz_pro_bolt

Najlżejsze linki przerzutkowe świata

Najlżejsze linki przerzutkowe świata 1024 512 SerwisBAJKA.pl

Udało Wam się wykorzystać świetną pogodę w ubiegłym tygodniu? Mnie tak, znów trafiłem do niezapomnianego lazurowego jeziorka w Górach Świętokrzyskich. Okolice zalanego kamieniołomu obfitują w świetne single-tracki, które wymagają czasem odrobiny techniki. I ten uspokajający błękit…

szmaragdowe_jeziorko_kamieniolom_w_wisniowce

Oczywiście nic nie trwa wiecznie i już po powrocie Wasz sprzęt czekał w kolejce do zrobienia. Jednym z nich był klasyczny hardtail na kołach 26″ od Przemka. Giant MCM to rasowa niegdyś maszyna do wyścigów, a jakiś czas temu stare ramy przemalowano i dano im drugie życie ponownie wprowadzając do sprzedaży. Ten sprzęt złożono w oparciu o lekkiego SID-a World Cup, napęd Deore XT/XTR, oraz koła na klasycznych piastach DT Swiss HuGI.

Interesujące jest to, że Giant po raz ostatnio jeździł na MTB Trophy w czerwcu ubiegłego roku i od tamtej pory nie był ruszany. Łatwo więc sobie wyobrazić jego stan, a ja długo wydłubywałem beskidzkie błoto. Właściciel zażyczył sobie wymianę linek i pancerzy, oraz przerzutki przedniej. Jako, iż rower był budowany w duchu ligh-bike, zakupiłem dla Przemka w Stanach najlżejesze na świecie linki – Power Cordz wykonane nie ze stali, ale tworzywa firmy DuPont.

linki_power_cordz_swift

Udało mi się też znaleźć także wiekową przerzutkę Shimano XTR FD-M953 jako tzw. NOS (New Old Stock) na ebay, gdyż Właściciel nie chciał słyszeć o żadnej innej. Dotychczas użytkowany „szarak” zakończył swój żywot poprzez rozgięcie blachy wózka.

przerzutka_przednia_shimano_xtr_fd_m953

Zacząłem od pozbycia się starych kabli XTR. Zaschnięte błoto tak zasklepiło większość przelotek, że potrzeba było sporo siły, aby wydostać je z ramy.

obcinaczka_do_pancerzy_shimano_pro

Następnie zamocowałem i wstępnie wyregulowałem przednią przerzutkę. Przypomniały mi się stare dobre czasy, kiedy wodziki były skręcane śrubą. Odpadała konieczność rozkuwania łańcucha.

regulacja_przerzutki_przedniej

Przemek używa doskonałych manetek XTR SL-M952. Jak na swój wiek pracują świetnie i oparły się nawet kilkumiesięcznemu bezruchowi. Zainstalowałem nowe, pasujące kolorem linki.

linka_przerzutkowa_power_cordz

Dociąłem pancerze układając je w optymalne łuki i dbając o to, aby logo producenta znalazło się w odpowiednim miejscu. Tak, diabeł tkwi w szczegółach.

pancerz_power_cordz_swift

Następnie należało użyć dostarczonych przez producenta „baryłek”, aby owinąć na nich linkę. Bez nich nie da się poprawnie zainstalować całego systemu.

przerzutka_tylna_shimano_xtr_rd_m960

To samo z przerzutką przednią. Śruby mocujące należy wkręcić znacznie mocniej niż zwykle i najlepiej zrobić to na Loctite.

przerzutka_shimano_xtr_fd_m953

Na końcu przyszedł czas na regulację i radość z niemal bezoporowo działających przerzutek. Wierzcie mi na słowo, poprawnie zainstalowane Power Cordz (a niezwykle łatwo zrobić to źle) biją na głowę klasyczne systemy. Na górnej rurze znalazłem jeszcze profil jednego z etapów MTB Trophy.

mtb_trophy

Jesteście ciekawi, jak zbudowana jest linka? Pod osłoną z tworzywa znajdują się włókna produkowane przez firmę DuPont. Pancerzy nie trzeba nawet uszczelniać, system jest niemal niewrażliwy na zabrudzenia.

linka_przerzutkowa_power_cordz

Gotowe! Dziękuję za powierzony mi sprzęt i zapraszam Was serdecznie do mojego serwisu.

giant_mcm_carbon

Górska bajka

Górska bajka 1024 512 SerwisBAJKA.pl

W serwisie prace idą pełną parą i postanowiłem zrobić sobie weekend odpoczynku. Oczywiście… na rowerze 🙂 Za cel obrałem sobie niesamowite, lazurowe jeziorko w Górach Świętokrzyskich. Może zobaczymy się na szlaku? Pogoda ma być piękna i z chęcią znów porównam błękit nieba z kolorem krystalicznie czystej wody. Dlatego do wtorku włącznie serwis będzie nieczynny, a kontakt ze mną może być utrudniony.

gory_swietokrzyskie_lazurowe_jezioro_wisniowka

A co w przyszłym tygodniu? Opiszę składanie roweru na pierwszej w Polsce ramie Santa Cruz Highball C z roku 2015!

santa-cruz-highball-c-2015

Opowiem o tym, jak doskonale zapleść koło:

zaplatanie_kola_na_3_krzyze

Zamocuję do carbonowego Gianta niezwykłe, ultralekkie linki Power Cordz wykonane z tworzywa!

linki_i_pancerze_power_cordz

Napiszę, jak pracowałem z węglową korbą Race Face, aby przywrócić jej sklepowy wygląd i uszczknąć nieco zbędnej masy 😉

szlifowanie_karbonowej_korby_race_face

Opowiem o serwisie genialnego full’a na kołach 26″: Specialized S-Works 🙂

specialized_s_works

Stay tuned!

Łatanie opony bezdętkowej

Łatanie opony bezdętkowej 1024 512 SerwisBAJKA.pl

Czy nam się to podoba czy nie, czasy opon z dętkami odchodzą do lamusa. Coraz więcej osób wybiera mleczko, gdyż zanika możliwość złapania „snake’a” i można korzystać z zalet dużo mniejszego ciśnienia (większa przyczepność opony). Mleczko ma jednak swoje wady, o których się zwykle zapomina. Jeśli używamy kilku kompletów opon (na szosę, płaski teren, góry), to częste zmiany są niezwykle pracochłonne. Pół biedy, kiedy mleczko jest jeszcze płynne. Zostawimy tylko zachlapane pomieszczenie, w którym przyszło nam pracować.

Jednak kiedy wyschnie, sytuacja robi się zgoła inna. To właśnie spotkało Jacka, a raczej jego carbonowego Mondrakera. Rower trafił do mnie z powodu korby i suportu, a okazało się, że nagle zeszło całe powietrze z tylnego koła. Szybka inspekcja wskazała na to, że opona Schwalbe jest rozcięta, a mleczko w środku zupełnie zaschło. Co wtedy?

dziura_w_oponie_bezdetkowej_schwalbe

Oponę można oczywiście załatać. Do tego celu używam najlepszych moim zdaniem na rynku łatek niemieckiej firmy Rema Tip Top. Raz naklejone przeżyją Użytkownika. Niezbędne będzie oczywiście mleczko, strzykawka, klucz do wykręcenia wentyla, dobre łyżki do opon i kompresor (ew. pompka Bontrager Flash Charger).

mleczko_uszczelniajace_trezado

Ściągnąłem oponę i moje przypuszczenia okazały się trafne: mleczko było zupełnie suche i bardzo mocno zakleiło całe wnętrze.

jak_zakleic_opone_bezdedkowa_w_rowerze

Aby móc ją ponownie uszczelnić (czyt. aby w ogóle mogła wskoczyć w ranty obręczy) należy ją niestety wyczyścić. Trzeba dokładnie usunąć zaschnięte mleczko ze stopki. Do tego celu używam szczoteczki do rąk z twardym włosiem. Musicie wygospodarować sobie na to przynajmniej kilkadziesiąt minut wolnego czasu, lub najlepiej złożyć wizytę w Serwisie Bajka 😉

mleczko_trezado

Po osuszeniu należy znaleźć zaznaczone wcześniej (ja robię to długopisem) miejsce rozcięcia i od spodu wyszorować pozostałości mleczka.

jak_zalatac_opone_bezdetkowa_w_rowerze

Następnie na tak przygotowane miejsce nakładam niewielką ilość kleju (nigdy na łatkę!) i zostawiam przynajmniej na 10-15 minut, aby ów wszedł w reakcję z gumą.

latki_do_opon_rowerowych_rema_tip_top

Po tym czasie można już oderwać aluminiową folię od łatki i docisnąć ją do opony. Następnie delikatnie zrywam wierzchnią powłokę ochronną.

latka_do_opon_bezdetkowych_rema_tip_top

Gotowe, tak naklejona łatka daje niezwykle mocne połączenie i nie zdarzyło mi się jeszcze (!) aby puściła, czego nie można powiedzieć o produktach innych marek.

latanie_opony_bezdetkowej_w_rowerze

Zakładam oponę na obręcz i dolewam mleczka. Tutaj czas na małą dygresję. Ze świecą w ręku można szukać serwisu, który wentyl wykręca dedykowanym narzędziem. Większość robi to zwykłymi kombinerkami nagniatając tę delikatną część. Zanim oddacie koło mechanikowi zapytajcie o narzędzia. Macie do tego słuszne prawo, bo kombinowanie pod górę zalatuje tu fuszerką, a nie profesjonalnym serwisem. Ja używam do tego celu przyrządu Park Tool VC-1.

park_tool_vc_1_do_wykrecania_wentyli

Następnie dolewam mleczka, pompuję kompresorem i to wszystko. Profesjonalizm wymaga aby usunąć całe zaschnięte mleczko, jednak w tym (i jemu podobnych) przypadkach nie było to wskazane. Tak mocno zużyta opona mogłaby nie uszczelnić się ponownie więc dobrze jest sprawdzić, w jakim stanie znajduje się bieżnik. A Jacek mógł wreszcie wyjechać na swoim intrygującym cacku 🙂

mondraker_podium_pro_29

Giant Anthem z włókna

Giant Anthem z włókna 1024 512 SerwisBAJKA.pl

Niedawno miałem okazję pracować z węglowym Giantem Anthem na kołach 29″, którego przyprowadziła do mnie Iwona. Mam duży sentyment do tej marki, gdyż moim pierwszym prawdziwym rowerem MTB był składak na kultowej dziś ramie ATX Team. Zbudowałem go w oparciu o grupę Deore LX, komponenty Ritchey WCS i najwyższy model amortyzatora Suntour: MG-ULR2 z tytanową sprężyną.

giant_atx_team

W Anthemie miałem wykonać przegląd, serwis amortyzatora i czyszczenie napędu. Zacząłem od korby.

korba_shimano_deore_xt

Odkręciłem koronki, odtłuściłem je Finish Linem i wyczyściłem ze starego brudu.

korba_shimano_deore_xt

Podobnych zabiegów wymagała kaseta i przerzutka tylna.

przerzutka_tylna_xtr

XTR został wyczyszczony detergentem, a osie obrotu pokryłem preparatem Finish Line Stanchion Lube.

tylna_przerzutka_shimano_xtr

A to już kaseta po zakończeniu prac:

czyszczenie_napedu_shimano

W międzyczasie wykryłem, że tylny trójkąt generuje bliżej nieokreślone trzaski przy delikatnym nacisku. Inspekcja wykazała, że odpowiedzialny za nie jest zabrudzony i niedokręcony hak ramy. Zawsze warto na początku sprawdzić ten element. Wyczyściłem hak, śrubę wraz z ramą i posmarowałem cienką warstwą Dura-Ace.

hak_ramy_giant_anthem

Zauważyłem, że zdecydowanie zbyt długi jest łańcuch. Na skrajnych biegach zaciągał hacząc o wózek przerzutki. Konieczne było skrócenie.

karbonowy_giant_anthem

Do tego celu użyłem oryginalnego pinu Shimano do łańcuchów 10-cio rzędowych.

pin_do_lancucha_shimano

Hamulce były zapowietrzone, a klamki miękkie. Oba wymagały interwencji i przelania. Kiedyś próbowałem zamienników i moim zdaniem nie ma to większego sensu, dlatego używam oryginalnego oleju Shimano.

odpowietrzanie_hamulcow_shimano

Giant Iwony wyposażony jest w regulowaną sztycę Connect. Niestety pancerz był przytarty i musiałem go wymienić razem z linką. Cała operacja jest dość uciążliwa, gdyż wymaga zdjęcia siodła i rozkręcenia jarzemka.

wymiana_linki_w_sztycy_giant_connect

Na koniec wyczyściłem wnętrze rury podsiodłowej i posmarowałem ją cienką warstwą smaru do carbonu od Finish Line.

pasta_do_carbonu_finish_line

Przyszła pora na amortyzator, który nie był jeszcze serwisowany. Iwona jeździ w górach; na szczęście golenie wewnętrzne okazały się być w idealnym stanie.

serwis_konserwacja_amortyzatora_rock_shox

Uszczelki kurzowe nie złapały wiele brudu, ale były wysuszone. Niestety tuż po zakupie nowy amortyzator trzeba rozebrać i uzupełnić chemię.

serwis_amortyzatora_rock_shox

Jak widać na poniższym zdjęciu gąbki były suche, gdyż poskąpiono oleju.

gabki_do_amortyzatora_rock_shox

Zamiast niego zastosowano bliżej nieokreśloną maź o przedziwnej konsystencji:

gabki_rock_shox

Po wyczyszczeniu obficie pokryłem je RedRumem.

rock_shox_redrum

Warto odnotować, że Rock Shox poskąpił oleju także do kąpieli, gdyż po zdjęciu goleni dolnych nie było go tam ani mililitra (sic!). Rozebrałem komorę powietrzną, wymieniłem o-ringi i nasmarowałem dedykowanym PM-600.

serwis_komory_powietrznej_rock_shox

Od góry wlałem kilka ml RedRumu:

rock_shox_redrum

Podobny zabieg czekał goleń z tłumikiem. Czyli nowe uszczelki i smarowanie:

wymiana_o_ringow_rock_shox

serwis_tlumika_rock_shox

Sam olej był na szczęście czysty, oczywiście został wymieniony na nowy.

olej_rock_shox

Na koniec pozostało mi tylko wlać oleju od dołu goleni:

olej_do_amortyzatorow_rock_shox

To lubię najbardziej 🙂 Ostatnie zdjęcie, kiedy rower jest gotowy. Iwona obiecała mi dostarczyć do serwisu klasyczną Konę na kołach 26″, jej poprzednie oczko w głowie. Zapraszam 🙂

giant_anthem_29

Szybko!

Szybko! 1024 512 SerwisBAJKA.pl

W serwisie nie zawsze jest ten komfort, że nad powierzonym sprzętem można pracować bez pośpiechu. Często mówicie mi, że jutro chcecie jechać na maraton, trening czy wycieczkę, a rower potrzebuje interwencji mechanika. Potrzeba szybkiego i precyzyjnego działania. Jeden z Klientów dostarczył mi amortyzator SID World Cup z krzywo dociętą rurą sterową. Widać, że zrobiono to bez odpowiednich przyrządów, a na dodatek złym brzeszczotem.

carbonowa_rura_sterowa_rock_shox

Włożyłem w imadło prowadnicę Park Tool, która umożliwia wykonanie równego cięcia. Rurę sterową owinąłem mocną taśmą, która zabezpiecza przed rozwarstwieniem się włókna. Ważny jest również właściwy brzeszczot, czyli Park Tool dedykowany do carbonu. Węgiel niesamowicie pyli i dobrze jest zadbać o własne zdrowie (!) zakładając na twarz maseczkę.

brzeszczot_do_carbonu_park_tool

Musiałem też nabić konus sterów; do tego celu używam przyrządu Park Tool CRS.

nabijanie_konusa_sterow_park_tool

Po docięciu rury przykręciłem expander Extralite UltraStar 2. Gotowe!

przyciecie_carbonowej_rury_sterowej

expander_extralite_ultrastar

Kuba przyjechał do mnie węglowym Cannondale Flash na kołach 29″. Potrzebował skrócić przewód hamulca tarczowego.

cannondale_flash_29

Do tego celu używam genialnej gilotyny Jagwire, która tnie szybko, równo i pewnie. Pozostało tylko zastosować nową oliwkę i już!

skracanie_przewodu_hamulcowego_jagwire

Maćkowi po bikefittingu potrzebne było skrócenie carbonowej kierownicy Enve. W ruch znów poszły narzędzia Park Tool. Szybko i przyjemnie 🙂

ciecie_carbonowej_kierownicy_enve

Na koniec wprasowanie misek sterowych w ramę Orbea dla Michała. Do tego celu używam narzędzia Park Tool.

prasa_do_sterow_park_tool

Pośpiech w serwisie nigdy nie jest wskazany, choć nie zawsze da się go uniknąć. Do następnego razu.

Drugie życie SRAM-a Red

Drugie życie SRAM-a Red 1024 512 SerwisBAJKA.pl

Dużym sentymentem darzę rowery Cannondale dlatego ucieszyłem się, gdy w moim serwisie pojawił się węglowy SuperSix. Właściciel, Konrad, wyjeżdżał za granicę i zlecił mi wymianę linek i pancerzy, oraz rozebranie i nasmarowanie komponentów SRAM Red, którymi obwieszony był ów sprzęt. Dla mnie bomba.

Zacząłem od klamkomanetek. Konrad miał założone polimerowe linki Shimano, które okazały się być wyjątkowo niskiej jakości. Ich test miałem okazję przeprowadzić na portalu NieOceniam.pl. Pokrycie postrzępiło się i zaczęło blokować pracę mechanizmu zapadkowego.

serwis_konserwacja_manetki_sram_red

Musiałem pozbyć się resztek polimeru, a następnie odtłuściłem całe wnętrze.

serwis_konserwacja_manetek_sram_red

Zapadki pokryłem delikatną warstwą smaru Shimano Dura-Ace, którego używam w moim serwisie nie tylko do tych celów.

konserwacja_serwis_manetki_sram_red

W dalszej kolejności zabrałem się za hamulce z grupy Red, których łożyska wymagały serwisu. Rozebrałem je na czynniki pierwsze, wyczyściłem i odtłuściłem preparatem Finish Line Citrus.

serwis_konserwacja_hamulcow_sram_force

Szczególnie łożyska wymagały konserwacji, gdyż zebrał się w nich stary, przepracowany smar, który na dodatek mocno zgęstniał upośledzając pracę. Po odparowaniu odtłuszczacza naniosłem nowy smar i skręciłem całość „do kupy”.

konserwacja_hamulcow_sram_force

Ostatnia w kolejne była tylna przerzutka z tej samej stajni (SRAM Red). Zacierała się na osi obrotu i potrzebne było czyszczenie.

serwis_przerzutki_sram_red

Podczas prac odkryłem, że kompozytowy wózek jest pęknięty w okolicy mocowania śruby.

przerzutka_tylna_sram_red

Oś obrotu została odtłuszczona i pokryta filmem smarującym.

serwis_konserwacja_przerzutki_sram_red

Sworznie naoliwiłem świetnym do takich celów preparatem Finish Line Stanchion Lube, który poprawia pracę tego typu ślizgów.

serwis_konserwacja_przerzutki_tylnej_sram_red

Zabrałem się za wymianę pancerzy. Konrad postanowił spróbować uszczelnianych Jagwire. Przykręciłem klamkomanetki i nawinąłem nową owijkę Lizard Skins.

klamkomanetki_sram_red

Linki na całej długości biegną w teflonowym linerze na kształt niegdysiejszych Gore Ride On, czy też pancerzy Nokon.

cannondale_supersix

Pozostało mi jeszcze zamocować przerzutkę:

przerzutka_tylna_sram_red

I hamulce:

hamulce_sram_red

Cannondale był gotowy. Jakiś czas później odebrałem od Konrada wiadomość:

„Wszystko działa jak trzeba. Drugie życie srama red. Dzięki”.

I ja dziękuję 🙂

szosowy_cannondale_super_six

Serwisuję szarego XTR-a

Serwisuję szarego XTR-a 1024 512 SerwisBAJKA.pl

Gdy w Roswell rozbił się statek kosmiczny, Jankesi z wraku oprócz kosmity wywlekli coś jeszcze.
O tak! Patrząc na to, co dziś serwują nam molochy, szarak musiał przybyć z gwiazd. Odkładając żarty na bok pamiętam swe pierwsze rowerowe katalogi. Jeździłem wtedy na poczciwym SIS-ie, a Acera była dla mnie wytworem bogów. Na dodatek poza zasięgiem cenowym. Zdjęcia Deore LX, XT i XTR przeglądałem godzinami zapamiętując każdy szczegół. Kartki były przytarte i wciąż czuję zapach druku.

Piasty XTR nigdy nie były zbyt popularne. Ich cena była wysoka i rowerzyści często wybierali konkurencyjne produkty na łożyskach przemysłowych. Albo kupowali gotowe koła. Najwyższy model MTB był rzadko spotykany. Wybierali go indywidualiści. Dziś dostałem do przeserwisowania sprzęt z najlepszych lat japońskiej grupy. Właściciel zlecił mi wykonanie konserwacji łożysk oraz bębenka, a do tego centrowanie koła.

serwis_piasty_na_lozyskach_kulkowych_shimano

Model, który otrzymałem to FH-M950 jeszcze z czasów 8-mio rzędowych kaset. Anoda nieco wyblakła, ale oś kręciła się idealnie płynnie. Niestety od początku życia piasty bębenek nie był rozbierany, dlatego miałem sprawdzić co dzieje się w środku. Zacząłem od rozkontrowania całości.

konserwacja_piasty_na_lozyskach_kulkowych

Do łożysk użyto bliżej nieokreślonego smaru. Z radością go wycierałem bo dla mnie mógł znaleźć się tam tylko seledynowy Dura-Ace. Od strony bębenka znalazłem nieco brudu.

serwis_piasty_shimano_xtr_950

Z drugiej strony było czysto, uszczelki zrobiły swą robotę!

serwis_konserwacja_piasty_shimano

Wyjąłem kulki, a następnie dokładnie wyczyściłem i odtłuściłem za pomocą Finish Line Citrus. Przyszła pora na odkręcenie bębenka. Za dawnych lat Shimano produkowało dedykowany klucz, który dziś można kupić jedynie z dużą dozą szczęścia na zagranicznych portalach aukcyjnych. Oczywiście posiadam stosowne narzędzie.

serwis_bebenka_shimano

Po zdjęciu tytanowego korpusu znalazłem przepracowany smar, który jednak wciąż spełniał swe zadanie. Był jednak rozwodniony przez różnorakie specyfiki, które stosuje się do czyszczenia roweru.

serwis_bebenka_shimano_xtr

Czyszcząc całość znalazłem nieco opiłków tytanu.

konserwacja_bebenka_shimano_xtr

Kulki były oczywiście brudne, ale wciąż pokryte ochronnym smarem. Dobrze zdać sobie sprawę ile ta piasta ma lat!

konserwacja_bebenka_shimano_xtr

Wyczyściłem i odtłuściłem wszystkie elementy składowe.

konserwacja_lozysk_kulkowych

Podobny zabieg przeszedł tytanowy korpus. Szkoda, że został nieco ponacinany przez luźne koronki kasety.

jak_rozebrac_bebenek_shimano

Mechanizm zapadkowy jest wyjątkowo prosty, żeby nie powiedzieć prostacki. Dwie zapadki trzyma w kupie sprężynujący element. Mimo to ciężko znaleźć uszkodzony bębenek Shimano. W tej piaście znalazłem jeszcze podkładki umożliwiające regulację luzu. W mojej niegdysiejszej FH-M960 już ich poskąpiono. Tak całość prezentowała się po wyczyszczeniu i złożeniu:

jak_rozkrecic_bebenek_shimano

Starego, zaschniętego smaru pozbyłem się również z korpusu piasty.

konserwacja_piasty_shimano_xtr

Przyszła pora na nałożenie nowego Dura-Ace.

jak_rozkrecic_bebenek_shimano_xtr

To samo na łożyska w korpusie i mogłem skręcać piastę. Co ciekawe kulki i wszystkie (sic!) bieżnie są w idealnym stanie.

serwis_piasty_na_kulkach_shimano

Może to nieco trywialne, ale dziś takich części już się (niemal) nie robi. Patrząc na dzisiejszego XTR-a widać, że trwałość nie była priorytetem. Wiecie co? Kocham to, co robię 🙂