Dzisiejsze „Ask Me Anything” poświęcimy hydraulice; ściślej rzecz ujmując hamulcom tarczowymi i wszystkim, co wiąże się z ich odpowietrzaniem. W teorii powinna być to relatywnie prosta czynność, która jednak – jak pokazuje praktyka – czasem potrafi okazać się wyzwaniem. Szczególnie jeśli robimy to po raz pierwszy bądź posiadamy hamulec, z którym nie mieliśmy wcześniej styczności.
Napisał do nas Tadeusz:
„(…)od pewnego czasu bardzo interesuje mnie serwisowanie rowerów. Nie zajmuję się tym zawodowo, jest to moja pasja.
5) Czy istnieje różnica w odpowietrzaniu hamulców hydraulicznych szczękowych typu np. Magura HS 11, a odpowietrzaniu hamulców hydraulicznych tarczowych?”
Tadeuszu, szanowni – sprawy mają się następująco:
Odp. 1) Tak naprawdę jedno pojęcie ściśle łączy się z drugim. Bowiem podczas wymiany płynu hamulcowego (którym w 99,9% przypadków nie licząc egzotycznych konstrukcji będzie DOT lub olej mineralny) należy jednocześnie odpowietrzyć układ. Wymiana wiąże się z podłączeniem strzykawek (w niektórych rozwiązaniach jak np. Magura lub Shimano korzysta się z jednej strzykawki i zbiorniczka na płyn) i wypchnięciem pod naciskiem starego płynu oraz wlaniu nowego.
Z kolei odpowietrzanie polega na usunięciu z układu (zacisku, przewodu oraz klamki) pęcherzyków powietrza, które upośledzałyby pracę hamulca. Każdy producent ma swoje zalecenia jak je wykonać, ale wszystkie są w gruncie rzeczy podobne. Oczywiście w teorii można rozdzielić oba te pojęcia, wówczas jedyną różnicą między nimi będzie ilość użytego oleju mineralnego lub płynu DOT. Niemniej nie polecamy samego odpowietrzania na częściowo starym oleju/płynie – zawsze należy w pełni przelać i następnie odpowietrzyć układ korzystając z nowego (szczególnie w przypadku DOT-u, o czym piszemy dalej)
Odp. 2) Zapowietrzenie układu możemy wychwycić wtedy, gdy klamka hamulcowa staje się miękka (czy wręcz przeciwnie, twardnieje), gumowata, a jej skok jest znacznie większy niż wcześniej. Możemy np. postawić rower w pionie na tylnym kole, odczekać chwilę i nacisnąć dźwignię. Jeśli jest miękka, hamulec trzeba odpowietrzyć. Powietrze w układzie jest niebezpieczne ponieważ może się zdarzyć, że w trakcie długiego zjazdu i hamowania klamka zacznie zachowywać się nieprzewidywalnie, np. zacznie się zapadać. Pamiętajmy również o tym, że hydraulika jest wrażliwa na nieodpowiednie przechowywanie roweru, który nie powinien stać długo do góry kołami.
Odp. 3) Zdecydowanie nie, większość producentów ma swoje własne wytyczne odnośnie odpowietrzania. W Shimano (podobnie jak np. w niemieckiej Magurze) zgodnie z instrukcją używa się specjalnego lejka i jednej strzykawki, choć od tej zasady są wyjątki. Z kolei u amerykańskiego konkurenta – koncernu SRAM – będą potrzebne dwie strzykawki. Starsze hamulce – w szczególności z ery kół 26″ – oraz egzotyczne konstrukcje często wymagają specjalistycznych końcówek aby moc podłączyć strzykawkę do układu.
Serwisowe manuale oraz filmy instruktażowe są najczęściej łatwo dostępne w sieci i krok po kroku pokazują, jak należy obchodzić się z danym modelem i rocznikiem hamulca.
Odp. 4) Jako, iż najczęściej spotykamy produkty marki Shimano oraz SRAM, odpowiemy na ich przykładzie. Hamulce z kraju Kwitnącej Wiśni działają w oparciu o olej mineralny, a instrukcja zaleca, by wymieniać go w momencie zmiany koloru z jasnoczerwonego na ciemny. Jest to dość nieprecyzyjne, nie da się bowiem z zewnątrz sprawdzić barwy oleju. Częstotliwość serwisu jak zawsze zależy od intensywności jazdy, a także warunków zewnętrznych. Z naszego doświadczenia wynika, że przynajmniej raz w sezonie warto wymienić olej na nowy.
Z kolei hamulce SRAM pracują w oparciu o higroskopijny DOT. Jest to płyn produkowany na bazie glikolu (za wyjątkiem wersji DOT 5 opartej na silikonie) posiadający zdolność do absorbowania wody, będącą znaczną wadą owego rozwiązania. Dlatego też częstotliwość wymian powinna być wyższa, niż w przypadku oleju mineralnego. Amerykański koncern zaleca serwis przynajmniej raz w roku zaznaczając przy tym, iż w zależności od kilku czynników (analogicznie przytoczonych przez nas wyżej) procedurę należy przeprowadzać częściej.
Odp. 5) Procedura przelewania i odpowietrzania układów hamulców szczękowych (Magura, Wendler) oraz tarczowych polega na tym samym, techniki również są bardzo zbliżone. Przy czym wg instrukcji Magury, olej mineralny Royal Blood nie starzeje się i nie ma konieczności jego częstej wymiany. Nie jest to prawdą – przez uszczelki do środka systemu również powoli może dostawać się woda i wówczas spada punkt wrzenia, a jak informujemy w dalszej części olej Magura ma pod tym względem jedne z najgorszych parametrów na rynku.
Zawsze warto zaglądać do oficjalnych manuali, znajdują się w nich najbardziej aktualne informacje dot. danego modelu, a także wszelkie wskazówki odnośnie przelewania i odpowietrzania układu.
Podsumowując pamiętajmy, że:
– warto zaopatrzyć się w najlepszy zestaw do odpowietrzana, na jaki nas stać. Tanie produkty często zużywają się szybko, a w ekstremalnych przypadkach już na starcie nie nadają się do sensownego użytku
DOT zalety:
– bardzo wysoki punkt wrzenia (szczególnie dla wersji 5.1)
– aby został dopuszczony do sprzedaży musi spełniać określone standardy jakości
– tańszy niż olej mineralny i łatwo dostępny
DOT wady:
– zdolność do absorpcji wody
– agresywność dla otoczenia (w szczególności gumy, skóry, elementów malowanych)
– szybkość „starzenia” się po otwarciu opakowania ze względu na absorpcję wody
Olej mineralny zalety:
– wysoki punkt wrzenia (ale nie wszystkich produktów)
– można go długo przechowywać po otwarciu pojemnika
– nie jest agresywny dla otoczenia
– nie absorbuje wody
Olej mineralny wady:
– woda w układzie hamulcowym (dostaje się tam przez nieszczelności) obniża punkt wrzenia
– brak regulacji dotyczących minimalnych standardów do spełnienia
– dobrej jakości olej jest droższy i trudniej dostępny od płynu DOT
– DOT i olej mineralny nie mogą być stosowane wymiennie
– Tarcza hamulcowa oraz okładziny to elementy niezwykle wrażliwe na zatłuszczenie. Pamiętajmy o tym!
– Hamulce Shimano są szczególnie wrażliwe na zbyt dużą ilość oleju w układzie, co może skutkować uszkodzeniem tłoczka w klamce
Na koniec kilka ciekawostek:
1) płyn hamulcowy musi być odporny na ciepło wytwarzane podczas hamowania. Producenci bardzo restrykcyjnie podchodzą do tego, co wlejemy do układu i np. Shimano zastrzega, że użycie innego oleju niż fabryczny skutkuje brakiem gwarancji. Niemniej warto sprawdzić, jaka jest temperatura wrzenia poszczególnych produktów, co powinno dać do myślenia:
Oleje mineralne:
– Magura Royal Blood (niebieski): 120 °C
– Valvoline LHM+ (stosowany w zawieszeniu Citroen): 249 °C
– Shimano: 280 °C
– olej markowany dla Bleedkit.com, produkowany w Japonii: 400 °C
DOT:
– DOT 3: 205 °C
– DOT 4: 230 °C
– DOT 5: 260 °C (UWAGA! Ze względu na skład oparty na silikonie nie może być używany w rowerze, oraz mieszany z pozostałymi płynami)
– DOT 5.1: 270 °C
2) istnieją hamulce, w których nie przewidziano klasycznego zaworka do odpowietrzania. Prawdopodobieństwo, że się z nimi spotkacie jest raczej nikłe, ale jeśli tak się stanie, należy do pełna (z tzw. „górką”) zalać przewód oraz klamkę i wówczas połączyć je ze sobą
3) pierwszym seryjnie produkowanym hamulcem tarczowym marki Shimano był model należący do grupy Deore XT. Niezwykle interesująco wyglądały jego początki, ponieważ w tzw. fabryce prototypów w Kobo Japończycy opracowali działający hamulec, który składał się z dwóch tarcz hamulcowych i trzech okładzin. Za chłodzenie owej konstrukcji odpowiadała woda, „chłodnica” była umieszczona pod siodełkiem, a H2O po schłodzeniu specjalnym przewodem wracała do zacisku
4) płyn hamulcowy DOT najlepiej nabywać w małych pojemnikach, których zawartość możemy szybko zużyć ponieważ po oderwaniu folii zabezpieczającej absorbuje wodę i spadają jego parametry w zakresie temperatury wrzenia. Dla przykładu marka Castrol rekomenduje, aby po roku od otwarcia pojemnika z płynem DOT nie używać już jego zawartości (z naszego doświadczenia wynika, że czas ten należy skrócić o kilka miesięcy)
Skomentuj